

Babcia jest kochana i umie karmić. Babcia zawsze wie najlepiej i czasem ciężkie toczę z nią dyskusje o to co jadam a czego nie. Na flaczki i mielonego raczej mnie nie namówi, ale na takie surówki jak ta skuszę się u niej zawsze i… ku jej wielkiej radości poproszę nawet o dokładkę. To prawdziwa bomba witaminowa, zwłaszcza że jednym z jej kluczowych składników jest surowa bulwa selera, wciąż traktowana po macoszemu, pomimo iż zawiera dwa razy więcej witaminy C niż cytrusy oraz cały szereg innych wartościowych pierwiastków pomagających m.in. usprawnić trawienie i usunąć z organizmu toksyny.
SKŁADNIKI:
1 seler(korzeń)
2 jabłka (lepsze te bardziej kwaśne i twardsze niż słodkie)
sok z 1/2 cytryny
2-3 łyżki jogurtu naturalnego
garść suszonej żurawiny lub rodzynek
WYKONANIE:
*seler i jabłka obrać i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami
*skropić wszystko sokiem z cytryny i posypać żurawiną
*dodać jogurt i wszystko dokładnie wymieszać
