

Światowe Dni Jogi mocno zainspirowały mnie do zrobienia na obiad czegoś bardzo indyjskiego. Pakora czyli warzywa w indyjskim cieście to obok curry i mango lassi klasyka indyjskiego street foodu, szczególnie popularna na południu Indii. Ta najbardziej klasyczna robiona jest z kalafiora choć można ją wykonać właściwie z każdego warzywa, a nawet z pieczarek. Pakora to nic innego jak ciasto wykonane z besanu czyli mąki z cieciorki, doprawione odpowiednimi przyprawami i smażone w głębokim tłuszczu. Proste prawda? Tradycyjna pakora spożywana jest jako przekąska w towarzystwie herbaty (chai), ale na pewno sprawdzi się świetnie również jako dodatek do dania głównego. Wprawdzie w mojej kuchni smażenie w głębokim tłuszczu to naprawdę rzadkość, ale tym razem nie mogłam się oprzeć. Na początku tego roku spędziłam ponad miesiąc w Indiach i Nepalu. Była to bardzo długa podróż – nie tylko w głąb lądu, ale i w głąb siebie dlatego to danie jest dla mnie wciąż bardzo sentymentalne i przywołuje wiele emocji.
SKŁADNIKI (porcja na ok. 4 osoby):
1/2 kalafiora
1/2 szklanki mąki z ciecierzycy
1/2 szklanki wody
2 łyżki mielonego kuminu
1 łyżeczka mielonej kozieradki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki cury
1/2 łyżeczki chili
szczypta cynamonu
sól, pieprz – do smaku
olej do smażenia
WYKONANIE:
*ciasto: mąkę połączyć z wodą i wszystkimi przyprawami – dokładnie wymieszać, ciasto powinno być dosyć gęste (konsystencja gęstej śmietany)
*kalafiora podzielić na małe różyczki
*porządnie rozgrzać olej (spora ilość, ok. 1- 1,5 cm – ma to być smażenie w głębokim tłuszczu więc pakora powinna w nim pływać)
*kalafior a zanurzać w cieście, dokładnie obtaczać i wrzucać na olej
*różyczki smażyć ok. 5 minut – w połowie tego czasu można je obrócić na drugą stronę
*usmażoną pakorę układać na papierowym ręczniku, żeby odprowadzić nadmiar tłuszczu