

SKŁADNIKI:
jajko
mleko
woda gazowana
masło
szczypta soli
cukier z prawdziwą wanilią
kostka białego sera
jogurt natuaralny
wiśnie
cynamon
porto
cukier puder do posypania
WYKONANIE:
nawet gdybym chciała dokładnego przepisu nie podam, bo naleśniki zawsze robię „na oko” i nie wiem jak się to dzieje, ale zawsze smakują tak samo i zawsze wychodzi mi ich 12 🙂
w skrócie wygląda to tak:
* ciasto – jajko, mąkę, szczyptę soli, mleko, wodę gazowaną i odrobinę roztopionego wcześniej masła miksuję na gładką masę (jestem leniwa w kuchni – używam do tego blendera), im mniej grudek tym lepiej, smażę na patelni bez użycia dodatkowego tłuszczu (masło, które dodaję do ciasta wystarcza)
* ser mieszam z jogurtem i cukrem waniliowym i również miksuję na gładką masę ( nie powinna być zbyt rzadka, żeby się nie wylewała z naleśników)
* wiśnie – świeże lub mrożone duszę z odrobiną porto, cukru i cynamonu