Zawsze lubiłam budyń. Robiłam go z torebki, zalewałam mlekiem, mieszałam kilka razy i gotowe. Wiem, że da się go zrobić „po domowemu”. Moja babcia potrafi, ja jednak zazwyczaj szłam na łatwiznę. Od kiedy przestałam jeść nabiał o budyniu zupełnie zapomniałam, aż do momentu, w którym trafiłam na budyń jaglany. To jest pyszne! To jest łatwe! To jest zdrowe! To jest szybkie do zrobienia!
BUDYŃ JAGLANY – SKŁADNIKI:
(na 2-3 porcje)
4 łyżki kaszy jaglanej
2 szklanki mleka roślinnego (może być krowie jeśli pijecie)
2 łyżki miodu
1/2 laski wanilii (można zastąpić cukrem wanilinowym lub cukrem z prawdziwą wanilią – w tym wypadku ilość według własnego gustu, ważne żeby nie było za słodko, bo był już dodawany miód)
1/3 łyżeczki cynamonu
1 łyżka oleju kokosowego
WYKONANIE:
*kaszę jaglaną dokładnie kilka razy przepłukać lub podprażyć na sucho, żeby pozbyć się goryczki, a następnie zmielić na drobny pyłek w blenderze
do rondelka wlać mleko, wrzucić przyprawy i zmieloną jaglankę
dodać miód i gotować na małym ogniu co jakiś czas dokładnie mieszając, żeby nie powstawały grudki i żeby budyń nie przywarł do dna
budyń jest gotowy po mniej więcej 15 – 2o minutach, gdy jest lekko lejący; jeśli wolicie bardziej gęsty można dodać więcej kaszy lub poczekać aż wystygnie – wtedy będzie przypominał pudding, jednak moim zdaniem wersja na ciepło jest najlepsza
do takiego budyniu można dodać ulubione owoce, syrop owocowy, konfiturę, wiórki kokosowe lub lub cokolwiek co lubicie i co przyjdzie Wam do głowy
moja ulubiona wersja na teraz to budyń z czereśniami lub lekko podduszonymi wiśniami – czasem jadam to na śniadanie, czasem po prostu jako deser