

Festiwal dań jednogarnkowych trwa w moim domu nieustannie. Szybkie do zrobienia, naprawdę trudno je zepsuć, a do garnka można wrzucić wszystko co się lubi. Ponieważ kilka dni temu przyrządzałam curry z kalafiora i zostało mi jeszcze całkiem sporo tegoż właśnie, postanowiłam wykorzystać go do kolejnego aromatycznego dania. W ciągu niespełna pół godziny na talerzach pojawił się aromatyczny pilaw z kalafiorem i soczewicą, przełamany słodkim ananasem i mlekiem kokosowym. Żółty jak jajecznica, ale smakuje zupełnie inaczej (choć dobra jajecznica nigdy nie jest zła!). Palce lizać!
SKŁADNIKI:
1/2 świeżego kalafiora (można zastąpić mrożonym)
1 szklanka czerwonej soczewicy
100 g białego ryżu
2 szalotki
2 ząbki czosnku
1 czubata łyżka świeżo startego imbiru
1-2 łyżki oliwy
1 czubata łyżka wiórków kokosowych
1 mała puszka mleka kokosowego
1 szklanka ananasa pokrojonego w kostkę
sól, pieprz- do smaku
1 papryczka chili drobno pokrojona
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka zmielonych nasion kolendry
1/2 łyżeczki kozieradki
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 litra bulionu ( u mnie warzywny)
szczypiorek (do posypania)
WYKONANIE:
kalafiora dzielę na drobne różyczki, soczewicę płuczę, cebulę kroję w drobną kosteczkę, imbir ścieram na tarce z małymi oczkami, a czosnek przeciskam przez praskę;w garnku rozgrzewam oliwę, wrzucam na nią cebulę, a gdy się zeszkli dodaję czosnek, chili i imbir; po chwili dodaję kalafior, ryż i przyprawy – mieszam wszystko dokładnie, duszę przez chwilę i dodaję wiórki kokosowe;dodaję soczewicę, zalewam wszystko bulionem i zaprawiam mlekiem kokosowym; całość gotuję pod przykryciem 15-20 min na małym ogniu, aż wszystkie składniki zmiękną, na koniec łączę z ananasem; przed podaniem posypuję odrobiną szczypiorku;