Zdecydowanie najlepszy jaki zrobiłam do tej pory! Lekki, wilgotny, dobrze się kroi i rozsmarowuje, w dodatku ma piękny, złocisty kolor. Smakuje świetnie ze świeżo mielonym pieprzem albo czarnuszką, a wykonanie wcale nie jest czasochłonne.
SKŁADNIKI:
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
1 szklanka orzechów (mogą być włoskie- bez skórki, laskowe, migdały, nerkowce albo fistaszki- bez soli!; ja użyłam tego co miałam aktualnie pod ręką czyli fistaszków)
2 duże marchewki
1 pietruszka
1 nieduży seler
1 por
2 ząbki czosnku
2 łyżki lubczyku
sól, pieprz – do smaku
szczypta ostrej papryki
garść drobno posiekanej natki pietruszki
2-3 liście laurowe
2-3 ziarenka ziela angielskiego
olej – ok. 100 ml
WYKONANIE:
pora kroję na cienkie talarki i smażę dodając liście laurowe i ziele angielskie; gdy talarki się zeszklą i będą miękkie wyjmuję przyprawy i dodaję przygotowane wcześniej warzywa (tj. marchewkę, pietruszkę, seler starte na tarce z dużymi oczkami i posiekany drobno czosnek), całość duszę do momentu aż warzywa będą miękkie; tak przygotowane składniki łączę z ugotowaną wcześniej kaszą jaglaną i miksuję blenderem na gładką masę, dodając w trakcie orzechy i olej, wszystko doprawiam pozostałymi przyprawami i natką; masę przekładam do formy (keksówka) i piekę ok. 45 minut w 200°C. Pasztet kroję gdy będzie całkowicie wystudzony. Serwuję posypany czarnuszką.
