Naszła mnie ochota na zapiekankę, ale nie jakąś zwykłą z bułą serem i ketchupem. Zapiekanka na wypasie, taka kipiąca od składników i pachnąca na kilometr – od tego się zaczęło. Miała być z bakłażanem i pieczarkami, wyszło – jak zwykle – inaczej, bo zamiast bakłażana miałam cukinię, zamiast pieczarek pomidory, a do sklepu jakoś nie po drodze. Dorzuciłam do tego to co było pod ręką: jaglankę i kilka przypraw, z kuminem w roli głównej – wyszedł całkiem sympatyczny i prosty w obsłudze obiad. Spróbujcie koniecznie!
SKŁADNIKI:
2 średniej wielkości cukinie
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (tj. ok 1/2 szklanki suchej)
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
2 duże pomidory
kilka gałązek natki pietruszki
sól, pieprz – do smaku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 łyżeczka suszonego oregano
2 łyżeczki kuminu (najlepiej świeżo mielonego)
tarty żółty ser (można zastąpić mozarellą lub fetą)
oliwa
WYKONANIE:
* cukinie kroimy na pół, kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200oC na ok. 25 min;
* w międzyczasie podsmażamy na patelni drobno posiekany czosnek i cebulę, a gdy się zeszklą łączymy z nimi ugotowaną kaszę jaglaną; dorzucamy wszystkie przyprawy i dokładnie mieszamy ( w razie potrzeby można podlać kaszę odrobiną wody); na koniec wrzucamy posiekaną natkę pietruszki i pokrojone w kostkę pomidory;
* upieczoną cukinię wyjmujemy z piekarnika i małą łyżeczką wyjmujemy z niej miąższ razem z nasionami (można zrobić to przed upieczeniem, ale po jest łatwiej i wygodniej); wydrążoną cukinię delikatnie oprószamy solą i skrapiamy oliwą, a następnie faszerujemy kaszą; wszystko posypujemy startym serem i wkładamy do piekarnika na 10-15 minut (180oC);
